Listu Dżafera Sejdameta do Edwarda Charaszkiewicza - tłumaczenie z języka francuskiego na język polski Translation of a letter from Djafer Seidamet to Captain Сharaszсiewicz into Polish
Transcription
<<l.47>>
Tłumaczenie z francuskiego
Do Pana Kapitana [Edmunda] Charaszkiewicza.
Drogi Przyjacielu.
Z wielką niecierpliwością oczekiwałem na wiadomość od Pana, dotyczące moich próśb. Obiecywał Pan powiadomić mnie w tej sprawie w końcu sierpnia, lecz niestety nie otrzymałem dotąd odpowiedzi. Chciałbym przede wszystkim otrzymać informacje w sprawie Ibrahima Bey’a, studenta, który miał już wyjechać. O ile nie będzie można załatwić jego sprawy, to musi on studiować nadal tutaj. Byłbym niezmiernie Panu wdzięczny, gdyby zechciał Pan odpowiedzieć mi jak najprędzej za pośrednictwem naszego przyjaciela p[ana] Dubicza [Karola Dubicz-Penthera] – kiedy ma on wyjechać.
2/. Ośmielam się również wznowić swoją prośbę w sprawie Rifat Ibrahimowa tj. o przedłużenie jego karty pobytu oraz o urządzenie go na statku handlowym.
3/. Proszę Pana jednocześnie o osobiste zainteresowanie się położeniem Abdullaha Zihniego i danie mu możności wyjazdu do Lwowa dla przepisania reszty Jarłyków, jak również o odpowiedź kogo Pan będzie mógł wysłać połowę sumy na drukowanie Jarłyków.
4/. Udział Polski w uroczystościach wiedeńskich wywarł tutaj bardzo złe wrażenia; prasa wystąpiła nawet przeciwko Chanowi Krymskiemu, który nie chciał walczyć przeciwko Polakom. Prawdę powiedziawszy – nie rozumiem celu i użyteczności tej współpracy ze strony Polski.
5/. Z wielką przyjemnością komunikuję Panu o wynikach podróży naszej młodzieży do Dobrudży. Urządzili oni cztery wieczory artystyczne, - jeden w Bazardżyku, - jeden w wielkiej wsi tatarskiej
<<Na marginesie: «<<wyraz nieczytelny>> do sprawozdania rocznego [podpis nieczytelny] 12/X.1933 r.»>>
<<l.48>>
-2-
Azablar i 2 w Konstancy. W Dobrudży byli oni przyjmowani z wielką radością. Gazety i fotografię prześlę Panu następnym kurierem lub też przez studenta Ibrahima Bey’a, który również brał udział w tej wycieczce. Przeciwko emigracji Tatarów z Dobrudży, rozpatrywanej przez naszych braci Turków – pracujemy. Zostały zorganizowane już komitety w 32 wioskach. Tej zimy będzie się pracowało więcej i mam nadzieję, że będziemy mogli przeciwstawiać się temu zagadnieniu.
6/. Głód na Krymie trwa nadal. Przybywający z kraju potwierdzają jednogłośnie powagę sytuacji naszego nieszczęśliwego narodu.
Proszę Pana bardzo, Drogi Przyjacielu, jeszcze raz o odpowiedzenie mi jak najprędzej w sprawie tego studenta, oraz o przyjęcie wyrazów mego szacunku.
Oddany /-/ Zara [Dżafer Sejdamet]
Widziałem! [podpis nieczytelny] 12/X.[19]33 r.